Moi Drodzy,
Zaczęła się jesień, a na blogu zagościł temat magiczne
okienko. Zastanawiałam się w jaki sposób powiązać to jak u mnie w codzienność
wkradają się jesienne klimaty. To, że odeszło lato czujemy nie tylko po coraz
chłodniejszej aurze, ale także coraz dłuższych wieczorach. W taką pogodę nic
nie sprawia mi takiej radości jak wieczór z najbliższymi. Klimat dla takich
biesiad tworzy światło, które u mnie przechodzi przez magiczne okienko –
okienko mojego świecznika.
Jest to pierwsza praca, którą wykonałam z myślą o Was Moi
Drodzy. Mój świecznik składa się z dwóch części – podstawki i klosza wykonanych
w całości ze szkła. Prace nad nim zaczęłam od ozdobienia klosza. Jako bazę
użyłam mirrora, ale ten sam efekt uzyskacie nakładając od zewnątrz klej do
złoceń i przyklejając płatki szlagmetalu, a następnie spryskując solami. Dzięki
temu zabiegowi na kloszu pojawiają się charakterystyczne wżerki. Całość od
zewnątrz trzeba polakierować lakierem do złoceń. W między czasie wykonałam z
masy DAS wyciski z foremek, następnie pomalowałam je farbą metaliczną w odpowiednim
kolorze (u mnie bronze) i przykleiłam do klosza. Górę klosza wykończyłam
łańcuszkiem, następnie przyklejone elementy spatynowałam i zabezpieczyłam
lakierem.
Środek spryskałam czarną
i złotą mgiełką. Na koniec zabezpieczyłam lakierem w sprayu.
Podstawę świecznika rozpoczęłam od wykonania środka. Klejem
do złoceń wyrysowałam wzory, które wykleiłam płatkami złota. Następnie bitumem
i farbami metalicznymi do szkła (kolor miedziany, turkusowy, srebrny itd.)
pomalowałam całość. Tu nie ma ograniczeń kolorystycznych - wszystko zależy tylko od
fantazji malującego.
Po wykonaniu tego etapu całość pomalowałam czarną farbą.
Następnie zrobiłam wyciski z foremek i przykleiłam na zewnętrzny rant, nogę i
podstawę świecznika oraz dodałam łańcuszek wokół górnego rantu.
Po wyschnięciu przyklejonych wycisków całość ponownie
pomalowałam czarną farbą, a następnie farbą metaliczną (kolor bronze), którą
użyłam wcześniej do wykonania zdobień klosza.
W okienko nóżki od spodu przykleiłam gruby brokat, żeby
uzyskać widoczny na zdjęciu efekt szkła powiększającego. Nogę od spodu
zamalowałam czarną farbą, a następnie farbą metaliczną (kolor bronze) tak jak
cały świecznik.
Po
wyschnięciu farby całość spatynowałam i polakierowałam lakierem satynowym, a
wypukłości pociągnęłam pastą metaliczną (kolor stare złoto).
Jak podoba się Wam praca, którą dla Was przygotowałam? Czy
zainspirowałam Was do wykonania własnego jesiennego świecznika z magicznym
okienkiem? Jeśli tak, to będzie mi bardzo miło. Napiszcie w komentarzach o
swoich pomysłach.
Wasza Beata (Ata)
Do wykonania świecznika użyłam m.in.