poniedziałek, 30 października 2017

"Kochamy wciąż za mało i stale za późno..."- kartka pełna serc od Mady!

Ostatnie dni października - początek listopada, to sentymentalny czas kiedy zawieszeni pomiędzy dniem dzisiejszym, a jutrzejszym wspominamy ludzi i chwile, które już odeszły, a na usta ciśnie się fragment wiersza ks. Twardowskiego „spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą...”. Jest to najbardziej znany cytat z tego wiersza, ale mi najbardziej utkwił w pamięci inny fragment-
„kochamy wciąż za mało i stale za późno”
I ten właśnie cytata był inspiracją dla mojej pracy.
Zatem kochajcie tu i teraz, nie czekajcie na odpowiednią chwilę, lepszy moment - kochajcie i mówcie o tym głośno.
Dzisiaj mam dla Was samochód pełen serc.

Zarówno kartka , jak i koperta powstały na bazie z papieru kraftowego, który potuszowałam tuszem i okleiłam kolorowym papierem do scrapbookingu, układając go warstwowo. Głównym elementem kartki jest samochód wycięty ze stempla, lekko pokolorowany pastelami olejnymi i wypełniony serduszkami pokolorowanymi farbami akwarelowymi...
...oraz chmurka , z której zrobiłam shadow boxa wypełniając serduszkami i brokatem.
Całość uzupełniłam napisami i kropeczkami z tuszu splash w kolorze czarnym i turkusowym.

Do koperty dowiązałam tag, na którym można coś napisać.


Wśród materiałów użytych w pracy znalazły się:









sobota, 28 października 2017

Wyzwanie "Tajemnicze okno" - inspiracja od Aleksandry Morkisz

The secret windows of angels
Witam Was ciepło!
Czy jak byliście dziećmi to wierzyliście, że macie swojego anioła stróża?
I że ten anioł patrzy na Was zza chmur i strzeże od wszelkiego złego?
Dzisiejsza inspiracja to właśnie anioły spoglądające przez niebiańskie okna na dwóch małych chłopców: Szymka i Antka.

Bez względu na to czy dzień będzie radosny, jasny, słoneczny...
... czy przesłoni go jakiś cień to anioły będą patrzeć na chłopców ze swych okien.
Oba obrazki wykonane są na dość dużych blejtramach.
Wystarczy wykonać ramkę za pomocą formy, dodać dowolne szablony czy zrobić wzory konturówką i praca jest gotowa.
Można pokusić się tak jak w moim przypadku na ozdobienie boków ramy stemplami.
Patyny, bitum, wszelkie woski czy pasty pozłotnicze mogą nadać pracy postarzony wygląd.
Myślę, że taka pamiątka to świetny prezent z okazji chrzcin, roczku czy komunii.
Zachęcam do jej wykonania, bo jest prosta i sprawia sporo frajdy kiedy dedykowana jest konkretnej osobie.

W pracy użyłam:






http://farbyikredki.pl/pl/p/Pentart-patyna-ciekla-bituma-2472/1248









Pozdrawiam!
Ćma

poniedziałek, 23 października 2017

Wyzwanie "Magiczne okno" - inspiracja od Beaty Rutz - Leśniańskiej

Moi Drodzy,


Zaczęła się jesień, a na blogu zagościł temat magiczne okienko. Zastanawiałam się w jaki sposób powiązać to jak u mnie w codzienność wkradają się jesienne klimaty. To, że odeszło lato czujemy nie tylko po coraz chłodniejszej aurze, ale także coraz dłuższych wieczorach. W taką pogodę nic nie sprawia mi takiej radości jak wieczór z najbliższymi. Klimat dla takich biesiad tworzy światło, które u mnie przechodzi przez magiczne okienko – okienko mojego świecznika.
Jest to pierwsza praca, którą wykonałam z myślą o Was Moi Drodzy. Mój świecznik składa się z dwóch części – podstawki i klosza wykonanych w całości ze szkła. Prace nad nim zaczęłam od ozdobienia klosza. Jako bazę użyłam mirrora, ale ten sam efekt uzyskacie nakładając od zewnątrz klej do złoceń i przyklejając płatki szlagmetalu, a następnie spryskując solami. Dzięki temu zabiegowi na kloszu pojawiają się charakterystyczne wżerki. Całość od zewnątrz trzeba polakierować lakierem do złoceń. W między czasie wykonałam z masy DAS wyciski z foremek, następnie  pomalowałam je farbą metaliczną w odpowiednim kolorze (u mnie bronze) i przykleiłam do klosza. Górę klosza wykończyłam łańcuszkiem, następnie przyklejone elementy spatynowałam i zabezpieczyłam lakierem.
Środek spryskałam czarną  i złotą mgiełką. Na koniec zabezpieczyłam lakierem w sprayu.
 Podstawę świecznika rozpoczęłam od wykonania środka. Klejem do złoceń wyrysowałam wzory, które wykleiłam płatkami złota. Następnie bitumem i farbami metalicznymi do szkła (kolor miedziany, turkusowy, srebrny itd.) pomalowałam całość. Tu nie ma ograniczeń  kolorystycznych - wszystko zależy tylko od fantazji malującego.
Po wykonaniu tego etapu całość pomalowałam czarną farbą. Następnie zrobiłam wyciski z foremek i przykleiłam na zewnętrzny rant, nogę i podstawę świecznika oraz dodałam łańcuszek wokół górnego rantu.
Po wyschnięciu przyklejonych wycisków całość ponownie pomalowałam czarną farbą, a następnie farbą metaliczną (kolor bronze), którą użyłam wcześniej do wykonania zdobień klosza.

W okienko nóżki od spodu przykleiłam gruby brokat, żeby uzyskać widoczny na zdjęciu efekt szkła powiększającego. Nogę od spodu zamalowałam czarną farbą, a następnie farbą metaliczną (kolor bronze) tak jak cały świecznik.
Po wyschnięciu farby całość spatynowałam i polakierowałam lakierem satynowym, a wypukłości pociągnęłam pastą metaliczną (kolor stare złoto). 
Jak podoba się Wam  praca, którą dla Was przygotowałam? Czy zainspirowałam Was do wykonania własnego jesiennego świecznika z magicznym okienkiem? Jeśli tak, to będzie mi bardzo miło. Napiszcie w komentarzach o swoich pomysłach. 

Wasza Beata (Ata)

Do wykonania świecznika użyłam m.in.














Świąteczny prezent od Sklepu Farby i Kredki - inspiracja od Magdaleny Radzimowskiej (Mady)

„Jest taki dzień, tylko jeden raz do roku Dzień, zwykły dzień, który liczy się od zmroku” Mimo, że do Świąt zostało już niewiele czas...