Narozrabiałam:-)))
I żeby załagodzić sytuację namalowałam, może lepiej powiedzieć zmediowałam
blejtram.
Nie będę wnikać w szczegóły rodzinne ale musiałam, chciałam, powinnam, nie
potrzebne skreślić, coś zrobić coby siostrę udobruchać;-)
No i wymyśliłam! Siostra, potocznie zwana Ciotką właśnie zrobiła remont
swojego mieszkania, pozmieniała kolory, powywalała trochę sprzętu, dokupiła
nową kanapę i zrobiło się szaro-biało coś tam...
Niestety Ciotka tak narozrabiała z kolorami, że jej"Stary Anioł"
którego dostała na pięćdziesiąte urodziny nie pasuje do wystroju.
Biedak spadł najpierw za kanapę, ale wystawał więc został eksmitowany
do... nie wiem gdzie, się niedopytywałam. Może ktoś go przygarnie? Może komuś
będzie pasował do koloru ścian, zobaczymy.
No i Ciotka z moją córką, jej chrześnicą zresztą, wymyśliły, że matce
(czyli mnie) należy dać znać, że powinna coś na tą łysą ścianę
"walnąć" A, że ja dość leniwy człowiek jestem to chciałam upiec dwie
pieczenie na jednym ogniu, czyli zapełnić ścianę, załatwić rodzinny problem
(miałam taką nadzieję) bo dzieło, które stworzyłam w tym celu znacznie
gabarytem przewyższa to poprzednie, więc poszłam na wielkość i ... znowu dałam
plamy;-( nooo może Ciotka podarowała mi pewną niezręczność jaka mi się wymskła, bo pamiętliwa nie jest, ale tak się rozmachałam na tym wielkim
gabarycie, tak mi się dobrze działało, że wyszło jak zawsze, za kolorowo;-(
I Póki co obraz wisi u Ciotki, ale ja chyba muszę jeszcze raz podejść do
tematu! Należy zabrać mi wszystkie farbki oprócz bieli i czerni, no może
sreberko i złotko dorzucić.
A tak się starałam, postarałam się uwzględnić temat naszego wyzwania, tak
po swojemu, tak jak mi pasowało w tym momencie, czyli ZWIĄZKI ;-) mamy pokazany
bardzo siny związek między Krówką a Ciotką czyli kotką a pancią, a dlaczego tak
jest może kiedyś indziej, bo to też długa historia...
Wiem, że wklejenie kotki o imieniu krówka rozbroiło Ciotkę;-))) i mimo
problemów kolorystycznych "dzieło" zawiśnie niestety w...sypialni!
W pracy użyłam: blejtramu 70x100, kredek akwarelowych, farb akrylowych, szlagmetalu miedzianego i srebrnego, kleju do złoceń, foremek primy, pasty strukturalnej, szablonów, pędzelków.
W pracy użyłam: blejtramu 70x100, kredek akwarelowych, farb akrylowych, szlagmetalu miedzianego i srebrnego, kleju do złoceń, foremek primy, pasty strukturalnej, szablonów, pędzelków.
Piękna interpretacja tematu! I powiem szczerze, że mnie też kot rozłożył na łopatki ;)Ale damesa to już prawdziwy majstersztyk!!!Brawo, brawo, brawo!!!
OdpowiedzUsuńnieeee hehehehe, ciotkę też ruszyło! nawet mocniej niż przewidywałam!
Usuń